Urodziła się jako jedyna córka Gustafa i Thorunn, którzy nie należeli do najlepszych rodziców. Dziecko było im nie po drodze, dlatego pozbywali się jej z linii wzroku dosyć często. Oboje byli tarczownikami, którym marzyły się bitwy, chwała i łupy. Niestety w East Anglii niemożliwością było zaznania takich przygód co doprowadziło do tego, że na własną rękę łamiąc prawo grabili wioski wraz z grupką ludzi których udało im się namówić. Vilhelmine tym czasem przebywała u sąsiadki, która miała na tyle dobre serce, że przy szóstce swoich dzieci nie żałowała jedzenia na kolejną gębę do wykarmienia. Lata mijały, dziewczynka rosła, a rodzice nadal hulali po świecie. W końcu jednak musiało to nastąpić i oboje stanęli przed obliczem jarla, który nie krył swojego gniewu. Pokój z sąsiednimi królestwami był bardzo ważny, a właśnie takie działanie prowadzi bardzo często do nieszczęść. Thorunn mimo powoływania się na posiadanie dziecka nie otrzymała ułaskawienia, sąsiadka opiekująca się Vilhelminą była na tyle odpowiedzialną osobą, że wszystkim zgromadzonym wyjaśniła jakimi rodzicami byli oskarżeni. Tarczowników i ich kompanów skazano na okrutną, powolną śmierć przy drzewie. Najdłużej konała Thorunn przeklinając jarla wiarą swoich przodków. Śmierć rodziców spowodowała, że mała Villa była oddawana z rąk do rąk niczym worek mąki. Trafiła w końcu do domu kucharki i rybaka. Czy los się w końcu uśmiechnął do ośmiolatki? Niestety żadne z przybranych rodziców nie okazywało jej miłości. Codziennie czekała ją ciężka, wyczerpująca i okropna praca. Nie szczędzono jej razów, a ojczym okazywał jej miłość na swój sposób. W ten mroczny, obrzydliwy sposób. Nie zaznawszy nigdy ojcowskiej miłości, Villa uznała, że zachowanie mężczyzny jest normalne i każdy ojciec traktuje tak swoje córki. Skończywszy trzynaście lat, matka pozwoliła jej pomagać sobie w pracy jako pomoc kuchenna samego jarla. Nie wiedziała, że to ten sam jarl, który zgładził jej rodziców. Vilhelmine zawsze trzymała się z boku nie mając żadnych koleżanek. Przez winy rodziców była w tym mieście napiętnowana do końca swoich dni. Jako wrażliwa dusza, bardzo przeżywała wszelkie szykany ze strony rówieśników. Chodziła w brudnych szmatach, umorusana na twarzy i wiecznie przygarbiona, bojąc się własnego cienia. Stuknęło jej na karku piętnaście lat i nadal nie krwawiła, co ojczym coraz brutalniej wykorzystywał. Kiedy zdecydowała mu się sprzeciwić i powiedzieć matce prawdę, pobił ją do nieprzytomności. Dochodziła do siebie przez kilka dni, będąc nieustannie zaganiana do pracy w obejściu. Kiedy opuchlizna i siniaki zniknęły, ponownie pomagała w kuchni jarla. Villa stała się jeszcze większym cieniem własnej osoby. Lękliwa, wiecznie przestraszona całkowicie zamknęła się na otoczenia przełączając się na działanie mechaniczne. Sprzątała, gotowała, cerowała, oddawała się ojczymowi bez słowa skargi, służyła matce przestając myśleć. O sobie, o swojej przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Stawała się pustą skorupą. Kiedy jej rówieśniczki pozakładały własne rodziny, ona już wiedziała, że będzie przykuta do gospodarstwa przybranych rodziców do końca życia. Nie poprawiało to wcale jej nastroju. Zdolności magiczne Vilhelmine ukazywały się rzadko i jedynie w sytuacjach kiedy była spokojna. Mówiła do kwiatów, gdzie nawet te najbliższe stania się kompostem rozkwitały na nowo. Leczyła drobne skaleczenia zwierząt gospodarskich, uratowała życie tłustemu kocurowi, którego w tajemnicy przygarnęła. Magia w niej dojrzewała bardzo powoli, lecz bardzo możliwe, że przez tyle lat gromadzenia może dojść do niekontrolowanego wybuchu. Czy wtedy coś się zmieni w życiu Villi?
I - podstawowe dane
✎ IMIONA - Vilhelmine Siggy ✎ NAZWISKO - Gustafdóttir (jednak nie używa) ✎ WIEK - 15 lat ✎ RÓŻDŻKA- - ✎ PATRONUS - - ✎ ZWIERZAK - stary, gruby kot ✎ BOGIN - - ✎ AMORTENCJA - polne kwiaty, zapach lasu ✎ LUSTRO AIN EINGARP- żyjący rodzice
II - Inne
✎ KRÓLESTWO - East Anglia ✎ PRACA - pomoc kuchenna kucharki jarla ✎ POZYCJA- - --------------- ✎ CZART - - ✎ ADRES @ - - ✎ GG - - ✎ IMIĘ - Jo.